Kolejna redukcja etatów w Spirit Airlines

Amerykańskie, ultratanie linie lotnicze z Florydy, które – za sprawą przystępnej oferty cenowej – szybko zyskały klientów, dla których wcześniej podróże lotnicze były nieosiągalnym marzeniem, stały się siódmym największym przewoźnikiem w Stanach Zjednoczonych Ameryki Północnej. Dziś flota niskokosztowca składa się z 149 samolotów francuskiej produkcji. 46 maszyn zwrócono ostatnio leasingodawcom.

Od dłuższego czasu sytuacja finansowa Spirit Airlines nie jest dobra. Problemy zaczęły się w momencie wybuchu pandemii koronawirusa, kiedy linie lotnicze musiały zawiesić prawie wszystkie, zaplanowane operacje. Choć o negatywnych wpływach COVID-19 większość przewoźników już zapomniała, notując rekordowo wysokie wyniki finansowe, to Spirit wciąż boryka się z problemami natury finansowo-organizacyjnej.

Poprawa płynności finansowej jest obecnie kluczowa dla przewoźnika, więc budżetowe linie lotnicze zrezygnowały z odbioru 52 nowych airbusów i opcji domówienia 10 maszyn. Działania restrukturyzacyjne – na podstawie rozdziału 11. amerykańskiego prawda upadłościowego – polegają także na znacznym ograniczeniu etatów - zarówno wśród załóg kokpitowych, jak i personelu pokładowego.

Spirit Airlines zwolniły już 330 pilotów (kapitanów i pierwszych oficerów). Obecnie regularne operacje lotnicze dla przewoźnika wykonuje około 2 400 pilotów, lecz w listopadzie pracę straci kolejne 270 pilotów, co ma zaoszczędzić rocznie 100 milionów dolarów amerykańskich wydatków z tytułu wynagrodzenia pilotów. 30 listopad będzie także ostatnim dniem pracy dla 1 800 stewardów. Redukcja personelu pokładowego ma przynieść roczne oszczędności rzędu 111 milionów dolarów amerykańskich.

Tegoroczna działalność ma wypracować stratę netto w wysokości 804 milionów dolarów amerykańskich – byłaby to znaczna poprawa w porównaniu do końcowego rezultatu finansowego w roku 2024, kiedy Spirit Airlines odnotowały stratę 2,4 miliarda dolarów amerykańskich. Rok 2026 ma zakończyć się stratą 145 milionów dolarów amerykańskich, a w 2027 roku budżetowy operator ma wygenerować pierwszy zysk „na czysto”.